Przeglądasz ofertę obudów i… znajdujesz taką, która ci się podoba. Tak po prostu. Do tego w specyfikacji widzisz, że ma jeszcze dobrą organizację wnętrza (wejdzie wysokie chłodzenie na procesor i będzie sporo miejsca na montaż karty graficznej). Jest jeszcze odpowiednia ilość miejsca na dyski, zasilacz, a całość została naprawdę fajnie zaprojektowana. Pojawia się jednak małe „ale”… nie podobają ci się wentylatory.
To zresztą tylko jeden z powodów, kiedy kręcimy głową na obudowę. W końcu nie ma idealnego produktu, zawsze znajdzie się to coś, co w jakiś sposób, według nas – potencjalnych klientów – należałoby zmienić, dodać lub poprawić. Jedni z nas nie mogą już patrzeć na obudowy z podświetlanymi wentylatorami, jeszcze inni wolą mieć je podświetlane tylko w stylu ringów. A jeszcze inni zainwestowali rok, dwa lub trzy lata temu w wentylatory (a na rynku są wentylatory potrafiące kosztować nawet ponad 500 złotych za pakiet 3 sztuk), które chcą przenieść do nowego komputera.
To właśnie dla tych wszystkich osób obudowy Volcano Space oraz Volcano Expanse (w wersji S oraz T) są teraz dostępne w wariantach bez wentylatorów. Jasne, ten kto wybierze obudowy w wariancie ARGB dostaną ich już aż cztery w standardzie, ale trzeba pamiętać, że nie każdy potrzebuje obudowy z wentylatorami, właśnie z powodów opisanych powyżej.
Co dostaje się w zamian wybierając nową skrzynkę bez zamontowanego chłodzenia? Przede wszystkim niższą cenę. Tak powstałe oszczędności możesz przeznaczyć na lepsze chłodzenie procesora lub jakikolwiek inny komponent. Bądź wydać na nową grę. I właśnie taka myśl przyświecała nam, gdy wprowadziliśmy warianty obudów Volcano bez wentylatorów. Bo wiemy, że potrzeby użytkowników są różne.